www.klikerowo.fora.pl

Anabelka

Powiem szczerze ... był taki moment, ze zaczelam sie martwic ze z moja Sesja jest cos nie tak i ze moze nie jest taka inteligentna jak mi sie wydawalo.
Uczenie przez naprowadzanie i wylapywanie od poczatku szlo super, a ksztaltowanie nie bardzo, zeby nie powiedziec ze w ogole Sad

.
Mialam wrazenie, ze ona w ogole nie wie o co chodzi. Zaniechalam wiec na jakis czas ksztaltowania i duzo klikalam inne rzeczy.
W czwartek pomyslalam, ze moze juz pora na kolejne podejscie. No i stalo sie!!!! Zalapala Very Happy

Ksztaltowalam wchodzenie przednimi lapami na ksiazke lezaca na podlodze.
Polozylam ksiazke i zawolalam Seske do pokoju. Na poczatku nie zauwazyla ksiazki tylko biegla prosto do mnie, ale przeszlam obok ksiazki wiec Seska na nia spojrzala K/S. Siadla na przeciwko mnie, wiec znow zrobilam pare krokow zeby ksiazka znalazla sie pomiedzy mna a Sesja. Stanela na nia lapa - K/S. Kilka razy powtorzylam to, za kazdym razem, choc jeszcze nieswiadomie, dotykala jedna lub dwoma lapami ksiazki - lezac lub siedzac. Zawsze K/S. Potem byla taka sytuacja ze Seska siedziala na przeciwko mnie a po swojej lewej stronie miala ksiazke. Ja sie nie ruszalam, czekalam. Nagle ona spojrzala na ksiazke - K/S, spojrzala drugi raz - K/S. Zrobilam krok do tylu, zeby sprowokowac psa do wstania i Seska wstala i stanela na ksiazke - mimo, ze to nie byl ruch w moim kierunku. Juz wiedzialam, ze "jestem w domu" Very Happy

. Rzucilam smaczka za psa, zeby odsunac ja od siebie. Zjadla, ja w tym czasie podeszlam blizej ksiazki wiec Seska wracajac do mnie, znowu miala ja po swojej lewej stronie, popatrzyla na nia i stanela na niej jedna lapa. Dostala Jackpota i mnostwo zachwytow.
Pol godziny pozniej wrocilam do ksztaltowania. Seska wpadla do pokoju, od razu pobiegla do ksiazki i stanela na niej. Klikalam stanie lub warowanie na ksiazce, ale juz zaczelam ignorowac samo patrzenie na nia. W tej sesji juz nie musialam stawac pomiedzy psem i ksiazka zeby sprowokowac kontakt z przedmiotem. Ciagle jednak bylam na tyle blisko, ze pies nie musial biec na drugi koniec pokoju, zeby dotknac ksiazki. Ostatnie K/S w tej sesji bylo za to, ze Seska cofnela sie 2 kroki zeby zawarowac na ksiazce.
Jestem absolutnie szczesliwa i dumna z mojej mlodej.
I po raz kolejny stwierdzam, ze ksztaltowanie to moja ulubiona metoda nauki Smile

Monia

Brawo

Super sesja z Sesją Smile

goranik

anula_un

Gratulacje! ile trwała sesja??

alfatauri

Gratulacje! Ja pamietam jak dlugo nie wiedzialam czy Leu kuma czy nie. A po prostu bylam slepa Smile

anula_un

Ja właśnie obmyślam czy już zrozumiały czy nie, mam wrażenie że wiedzą o co chodzi(dotknąć target K/S) ale zaangażowania mi brak takiego na maxa. To chyba z czasem?
Czy po sesji mam sie intensywnie pobawić z psem? czy powiedziec koniec i skończyć?

Monia

Dymkowa

Ja też daję jasny sygnał na koniec (u mnie to słowo "basta") i odchodzę od psów. Frajdą ma być ćwiczenie, a nie to, co po nim Wink

anula_un

okey dzięki za jasne argumenty, faktycznie ...
Tak zrobię Smile

Anabelka

Jesli chodzi o dlugosc sesji to trudno mi powiedziec. Podejrzewam, ze trwala ok 7-8 min, ale nie patrzylam na zegarek. Zreszta kazda sesja trwa inaczej. Czasami widac, ze pies szybciej sie frustruje - wtedy szybko koncze, a czasami pracuje jak burza i wtedy troche wydluzam prace.

Zas co do konczenia sesji. Ja daje wyrazny sygnal, ze impreza zakonczona Laughing

- mowie koniec i odchodze od psow.