|
www.klikerowo.fora.pl Szkolenie zwierząt przy użyciu wzmocnienia pozytywnego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:52, 21 Maj 2010 Temat postu: Praca z głuchym, agresywnym psem |
|
|
Cześć
Tak podczytuję was i zdecydowałam się napisać o moim problemie, który mam od jakiegoś czasu-miesiąca. Mama dostała około 3 lata temu bulteriera. Okazało się, że pies jest głuchy jak pień, ale nie przeszkadzało mu to w kontaktach z innymi psami i ludźmi. Kochał wszystkich i wszystko. Błędem mojej mamy było to , że nie spuszczała go w obawie że przez swoją głuchotę zginie jej. A wiadomo , pies nie wybiegany to pies kłopotliwy. Spacery przerodziły się w ciągnięcie na smyczy do pierwszego napotkanego psa. Efekt-pies trafił na kolczatkę (prosiłam, błagałam, ale mama postanowiła i już). Pojawiły się pierwsze oznaki agresji do innych psów, bez ostrzeżenia. Ma swoich faworytów i ma swoich wrogów. Problemem jednak staje się to że mimo wykastrowania, jego zachowanie się pogłębia i przenosi też na wybranych ludzi. W związku z czym pies chodzi na kolczatce, jest nie spuszczany i ma na pysku kaganiec.
Mama idzie do szpitala i pies ma trafić pod moją opiekę. Chciałabym z nim popracować, tylko nie wiem od czego zacząć? Od koncentracji na przewodniku no i jak pracować z głuchym psem. Poradźcie coś. moze uda się mu trochę ulżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:21, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nikt nie jest w stanie pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 13:52, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ciężko cokolwiek doradzić w takich przypadkach przez internet. Gdzie mieszkasz? Może mogłabyś się spotkać z kimś doświadczonym?
Uczyłabym na pewno podstaw, zaczęłabym od prostych ćwiczeń na skupianie uwagi, kontakt. Zamiast klikera można użyc np swiatła latarki. Do przywołania u głuchych psów używa się wibrujących obroży. Sygnałem do popatrzenia na Ciebie może być np dwukrotne pociągnięcie pulsacyjne smyczą (jak będze na szelkach).
No własnie, zamieniłabym kolce na szelki. Duzo pracy na spacerach na koncentrację.
Inna sprawa to jak długo pies będzie pod twoją opieką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:34, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
O, jak miło. Pies na pewno będzie u mnie z 6 miesięcy, może i dłużej.
Poczyniłam kilka dodatkowych obserwacji, bo mamy pierwsze spacery za sobą. A i w domu jest problem. Na spacerze pies reaguje na inne psy siadając i potem nagle wyskakując do przodu. Pracujemy nad koncentracją i tu nie ma problemu, bo co i rusz się na mnie gapi. Bardzo szybko się nakręca czy to na piłeczkę, czy na patyk. Przebiegnięcie się z psem kończy się łapaniem za smycz i ciągnięciem we wszystkie strony. To jest koszmar,bo pies waży z 40 kg, a ja nie jestem herod baba, więc ręce mam obolałe jak diabli.
W domu zaś, po spacerze pies mnie podszczypuje. Jak nie reaguje to pyszczy. No koszmar.
Nie dziwie się że mama ledwo dawała sobie z nim radę.
Mieszkam w Warszawie, na Bródnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alfatauri
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:54, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | O, jak miło. Pies na pewno będzie u mnie z 6 miesięcy, może i dłużej. |
Tak szczerze mowiąc to na początku sceptycznie do tego podeszłam, bo miałam wyobrażenie że pobyt jego będzie trwał z kilka tygodni. Pół roku to już coś i naprawdę wiele można zrobić z psem.
Cytat: | Na spacerze pies reaguje na inne psy siadając i potem nagle wyskakując do przodu. Pracujemy nad koncentracją i tu nie ma problemu, bo co i rusz się na mnie gapi. |
Nie pozwalaj jemu się wgapiać w innego psa. Naucz np komendy "uwaga", staraj się odwrócić jego wzrok jak najszybciej (nie pozwalaj się wgapiać dluzej niz kilka sekund) i najszybciej odejsc w przeciwnym kierunku.
Komende "uwaga" polega na tym, że pies ma spojrzeć nam prosto w oczy. Nie ważne czy siedzi czy stoi czy leży, ma patrzeć w oczy. Uczę tego tak, że trzymam smaczka w palcach (wskazujacy i kciuk) i przenoszę go od pyska/oczu psa na wysokość swoich uczu/nosa, wygląda to trochę jak pokazuje się "cicho". Jak mam wzrok psa na wysokosci naszego wzroku klik i nagroda. W tym ćwiczeniu od razu mówię "uwaga" (u twojego psa znaczenie bedzie miala komenda optyczna ) bo zachowanie mamy zazwyczaj od razu. Jak pies nie podążą wzrokiem za smakiem to raczej coś źle jest robione. Ze smakołykiem uczę tak trzy, cztery razy, potem juz sam gest bez smakołyka. Wszystkie pieski szybko łapią. Po kilku dniach ćwiczenia tego stacjonarnie, przenoszę ćwiczenie w ruchu. Idziemy w spokojnym miejscu i mówimy uwaga, jak pies patrzy, klik i nagroda. Zastanawiam sie co moze byc komenda na uwage u twojego psa skoro nie slyszy. Może tupanie nogami (wibracje podłoża na pewno odczuje) albo lekkie dotknięcie "dupki"
Oprócz tego uczymy dogie zen.
Cytat: | Bardzo szybko się nakręca czy to na piłeczkę, czy na patyk. Przebiegnięcie się z psem kończy się łapaniem za smycz i ciągnięciem we wszystkie strony. To jest koszmar,bo pies waży z 40 kg, a ja nie jestem herod baba, więc ręce mam obolałe jak diabli. |
Takie zabawy psa pobudzają, na razie w takie rzeczy się nie baw. Staraj się go bardziej wyciszyć niż pobudzić. Szczególnie zrezygnuj z tego biegania.
Cytat: | W domu zaś, po spacerze pies mnie podszczypuje. |
Prawdopodobnie robi to z nadmiaru emocji. Po powrocie do domu postaraj się go w jakiś sposób wyciszyć. Np daj mu coś do ćmokania czyli np nafaszerowanego konga, żeby sobie go mogł wylizywać, albo penisa wołowego. Na spacerach jak jest mocno pobudzony dobrze zadziałają zabawy węchowe, np ułóż mu ścieżkę ze smaczków i niech sobie tropi.
Cytat: | Mieszkam w Warszawie, na Bródnie |
Pogadaj z Martą (Dymkową), na pewno chętnie się spotka i poobserwuje psa i coś podpowie. Polecam, bo ma ogromne doświadczenie w pracy z trudnymi psami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monia dnia Śro 22:29, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|