|
www.klikerowo.fora.pl Szkolenie zwierząt przy użyciu wzmocnienia pozytywnego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszonamamba
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Śro 14:40, 24 Lis 2010 Temat postu: branie przedmiotów do pyska. |
|
|
Mimo skończonego kursu w Alteri nie podeszłam jeszcze do egzaminu bo mam wielki problem z jedną rzeczą. A mianowicie podnoszeniem przedmiotów. Kapsel niestety nigdy nie uznawał czegoś takiego ja zabawa zabawką i uważa branie czegokolwiek do pyska (poza jedzeniem) za coś głupiego:P Fakt że odkąd zaczęłam z nim pracować nad tym raz na XX czasu zdarza mu się z własnej woli zaczepiać zabawkę drugiego psa, ale ni jak nie chce się przemóc do brania w zęby przedmiotu nad którym pracujemy.
Ma ktoś pomysły jak można przezwyciężyć to zafixowanie? bo kurcze to mój jedyny problem:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 19:57, 24 Lis 2010 Temat postu: Re: branie przedmiotów do pyska. |
|
|
Ale masz ten problem ucząc poprzez kształtowanie? Możesz wrzucić filmik jak sobie kształtujecie aport (np zwinięte w rulon gazety)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszonamamba
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Czw 13:39, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
uczę oczywiście metodą poznaną w Alteri.. czyli najpierw kształtowanie dotykania zabawki nosem, potem z otwartym pyskiem i teoretycznie pies powinien w końcu sam po przetrzymaniu chwycić. Ale mój nie chwyta. Tłucze 'mocno' nosem z otwartym pyskiem ale jak go przetrzymuję to raczej kombinuje z dotykaniem innymi częściami ciała zabawki niż z tym, żeby ją wziąć do pyska. Potem jest frustracja i tyle.
z tym, że on naprawdę nie przepada za braniem czegokolwiek do pyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:31, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
To czy lubi brać do pyska czy nie w kształtowaniu ma mniejsze znaczenie
Myślę, że ciężko doradzić nie widząc. A co doradzały tobie instruktorki z alteri? Czy widziały jak pracujesz i nie pomogły tobie w przezwyciężeniu trudności?
Najczęściej widzę takie problemy:
- nie skupienie się tylko na pysku i tym co robi pysk, zbyt częste klikanie interakcji łapami,
- ogólnie zły timing, zbyt częste przetrzymywanie psa, albo zbyt szybkie klikanie i pies nie ma możliwości dłuzej przytrzymać
- zbyt długo zatrzymywanie się na jednym etapie (np długosci trzymania)
Zmieniłabym przedmiot na coś co psu przyjemniej trzymać w pysku. Ja np miałam z jednym psem który bardzo nie lubił nosić w pysku piórnik taki w kształcie rolki z pluszu (gdzieś przypadkiem trafiłam w supermarkecie). Niektórym psom wygodnie jest zwinięte w rolkę gazety.
I zaczęłabym od nowa. Systematycznie.
Czy psiak też nie bawi się patykami?
Spróbowałabym też klikanie nie tylko łapania w zęby z podłogi ale też z ręki trzymającej "aport". Gdzieś w sieci były fajne filmiki Bożeny jak uczyła Rudie, która właśnie była taka mało pyskowa. Jak znajdę na youtube to wrzucę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszonamamba
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Czw 20:38, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
spróbuję nagrać filmik to pokażę jak to u nas wygląda.
niestety byłam jako wolny słuchacz a na zajęciach nie było psa, który miałby taki problem. Instruktorki doradzały mi jednak systematyczne ćwiczenia do skutku bo pies na pewno się przełamie.
interakcji z łapami nie klikam, zwracam na to uwagę, żeby właśnie mu nie pomieszać. co do timingu, wydaje mi się, że też jest całkiem niezły ale może ktoś patrzący z boku widział by to inaczej. Możliwe, że wpływ na to miało zbyt długie zatrzymanie na etapie podchodzenia do przedmiotu i targetowania go.
Próbowałam brania z reki, i ćwiczymy i to i to ale takie same efekty są i na tym samym etapie stop.
Faktycznie spróbuję zmienić przedmiot i zacząć od nowa.
Niestety psiak nie bawi się kompletnie niczym. Poszarpać się z człowiekiem tak, ale nie jakąkolwiek zabawką czy przedmiotem. nigdy go to nie interesowało. dopiero ostatnio jak zaczełam go intensywnie zachęcać (po paru miesiącach zachęcania) zdarza mu się złapać taki sznur z supełkami na końcach w zęby (bawi sie nim drugi pies i czasami sam wpycha Kapslowi do pyska więc zdarza mu się wziąć minimalny udział w zabawie) ale łapie, widać chwile radości a potem takie zdziwienie 'boże co ja robię' maluje się na jego pysku:P i coś jakby lekki przestrach że zaraz oberwie za to że ma coś w zębach.
Zaznaczam że odkąd go mam, a wzięłam go jak miał ok.roku (teraz ok.8-9lat) nigdy nie został ukarany za gryzienie czy trzymanie czegoś w pysku bo po prostu nigdy tego nie robił. Więc nawet nie było 'okazji'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dymkowa
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:12, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kiedyś na stronie klikerowej był przepis na uzależnianie psa od zabawki - Monia, może masz i mogłabyś część wrzucić ?
Moim zdaniem przy psach, które nie lubią brać czegokolwiek do pyska, kształtowanie aportu kiepsko się sprawdza. Zwłaszcza że zwykle fiksujemy (my, przewodnicy) się na aportowaniu z ziemi. Próbowałaś trzymać aport np między kolanami? Albo z boku? Albo lekko nad psem? Jaki w ogóle macie aport? Klasyczny, drewniany?
Zapomnij póki co o końcowej wersji, nie skupiaj się na tym. Pomyśl, co możesz zrobić, żeby pies chciał się z Tobą w ogóle bawić przedmiotem. NIE MUSISZ zaczynać od klasycznego koziołka. Możesz zacząć od zwiniętej skarpetki, od piszczałki, od suchej bułki - czegokolwiek, co psa w ogóle zainteresuje. I NIE DAWAJ mu tej zabawki - pokazuj, wab, uciekaj z nią po podłodze (np przywiązaną do sznurka) - chwila moment, i kiedy widzisz zainteresowanie, demonstracyjnie zabierasz zabawkę i chowasz do następnego razu. Robisz wszystko, żeby to PIES chciał ją zdobyć. I przez jakiś czas "budujesz napięcie" - wzbudzasz zainteresowanie, ale nie dajesz psu bezpośredniego dostępu do zabawki. Nie zrażaj się, jeśli na początku zainteresowanie jest minimalne - niech to trwa nawet i 3 sekundy raptem - stopniowo ten czas będzie się wydłużał. Każdy pies ma instynkt pogoni - owszem, niektóre słabszy, ale ten instynkt jest, co najwyżej trzeba się będzie więcej natrudzić, żeby go uruchomić. Zwłaszcza u starszego psa.
Kiedy już będziesz miała chociaż najlżejsze branie w pysk - ok, ja bym mu nie klikała wtedy, bo natychmiast puści. Możesz mieć też dwie identyczne zabawki - kiedy otwiera pysk, aby złapać jedną- natychmiast wyciągasz drugą i robisz ją bardziej atrakcyjną. "W przyrodzie" już tak jest, że im trudniej coś zdobyć, tym bardziej się tego chce - warto o tym pamiętać
Mnie się taka metoda sprawdziła u wszystkich psów, które miały problem z aportowaniem. Nauka zabawy przedmiotem lepiej przełożyła mi się na klasyczne kształtowanie aportu, niż odwrotnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monia
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:50, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dymkowa napisał: | kiedyś na stronie klikerowej był przepis na uzależnianie psa od zabawki - Monia, może masz i mogłabyś część wrzucić ?
|
Mam ale Barbara musiałaby dać na to zgodę
Za to znalazłam fajny filmik jak nauczyć psa podnoszenia przedmiotów, psa który nie naturalnie nie bierze nic do pyska.
http://www.youtube.com/watch?v=Eg1yDpM_vbc&list=ULNacHXdSxCWI&playnext=2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszonamamba
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wto 17:19, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tragedia.
Kształtowania próbowałam różnymi przedmiotami z podłogi, z ręki, z łóżka, z pomiędzy kolan. Potem odpuściłam i wzięłam się za uzależnianie od zabawki. Przepis alterowski na to był taki że odstawiasz przedstawienie przed psem jak to się świetnie bawisz zabawką a jak pies się zainteresuje to właśnie zabierasz zabawkę do następnego razu.
U mnie zero zainteresowania. Ja odstawiam szopkę a mój pies nic a wręcz wygląda jakby obawiał się o to co ja mogę zrobić bo to co robię nie jest normalne.
On się już potrafi bawić ale tylko wtedy kiedy drugi pies wpycha mu do pyska swoją zabawkę. Wtedy Kapsel bierze ją w zęby i można nawet się z nim poszarpać. Mało tego, jak ma już w pysku tą zabawkę to na komendę 'choć-daj' przychodzi i podaje do ręki...
Ale żeby wziął cokolwiek za moją namową do pyska to już nie ma takiej opcji.
myślałam o tym czy by nie kupić konga, albo zrobić coś podobnego w czym mogło by być jedzenie i wyłapywać branie do psyka takiego przedmiotu. Sądzę że gdyby w środku było jedzenie on by to wziął chociażby po to żeby przenieść w miejsce, w którym wygodniej wydostawałoby mu się to jedzonko.
i patrzę tak na ten filmik od... kurcze chyba od Moni z jedzonkiem jako przedmiotami które pies bierze najpierw do pyska. Myślę, że to też mogło by się udać. Spróbuję tego w pierwszej kolejności. Dzięki za filmiki i pomoc bo już naprawdę zwątpiłam czy nam się to uda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kiszonamamba dnia Wto 17:25, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NatiiMar
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 18:37, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli pies nie reaguje na kształtowanie, to klikaniem tylko pogorszysz sprawę. Równie fajny efekt można uzyskać bez klikera i w Twoim przypadku lepiej się to sprawdzi.
Zdajmy sobie sprawę z tego, że nie każdy pies może być klikerem szkolony, nie każy pies dobrze zareaguje na kształtowanie. Jedne zrobią to szybciutko, inne umrą z nudów.
Zacznij może od "uciekającego zająca" jako włączenie jakiejkolwiek zabawki. Czyli zabawka ucieka, pies poluje. Potem jak pies już złapie w pysk "upolowany" przedmiot, cofaj się i zachęcaj, aby podszdł. Kolejny etap to oddanie do ręki. To wszystko nagradzaj słowem. Możesz klikać, ale nie kształtuj, bo psa sobie zanudzisz.
Ja w ten sposób nauczyłam podawać przedmiot dziewięć psów, które nie były zainteresowane zabawkami, ale uciekającemu zającowi nie mogły się oprzeć
Dostosuj metodę do swojego psa, a metod jest sporo.
Powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszonamamba
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Pią 1:25, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
NatiiMar kształtowanie nie jest problemem samym w sobie. tylko kształtowanie brania do pyska. Wszystko inne idzie gładko. Jeśli chodzi o sam kliker to też świetnie i bez problemów.
Za to uciekająca zabawka nie robi wrażenia kompletnie na moim psie a wręcz tak jak mówiłam patrzy się na mnie jak na istotę nieobliczalną na którą trzeba uważać. Codziennie przez dwa tygodnie usiłowałam go zachęcić w ten sposób i kompletnie nic z tego nie wyszło. Choć może tylko to, że jak biorę zabawkę to on woli się odsunąć Gdzie zaznaczam, że ani go nie przestraszyłam, ani nie uderzyłam niechcący zabawką, nie stało się nic. Jedynie może to, że zachowuję się inaczej to spowodowało.
(edit: a nie było też tak, że wykonywałam ruchy zabawką w jego kierunku, które mogły go zniechęcić albo przestraszyć. Zawsze w przeciwnym.)
Także ogarniając w miarę temat szkolenia pozytywnego i charakter swojego psa stawiam na metodę z jedzeniem z filmiku od Moni. Bo tak jak uciekająca zabawka nie robi na nim najmniejszego wrażenia, tak uciekające psie ciastko z dziurką na sznurku ogromne:P i nie jest to frustracja, że nie może dopaść jedzenia, a ewidentnie zabawa.
Napisałam tu ponieważ szukałam inspiracji do zmiany metody;) Bo nie da się ukryć, że w szkoleniu pozytywnym otwarty umysł i pomysłowość to rzecz bezcenna;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kiszonamamba dnia Pią 1:27, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NatiiMar
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 9:11, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="kiszonamamba"]NatiiMar kształtowanie nie jest problemem samym w sobie. tylko kształtowanie brania do pyska. Wszystko inne idzie gładko.quote]
Włąśnie ja o tym pisałam.
Miałam niegdyś na kursie briarda kompletnie nie zainteresowanego zabawą. I tez uciekające lisy czy zające nie robiły na nim wrażenia. Aż do momentu jak zobaczył gryzak z juty na sznurku. Gryzak okazał się świetny na zęby, łatwo się go chwytało i nabierał atrakcyjności, bo ciągle gdzieś znikał
Ocywiście znajdziesz metodę, na jaką Twój pies w końcu zareaguje. Ale kształtowaniem na siłę można więcej zepsuć niż zrobić dobrego. A jak pies nie reaguje na uciekająca piłkę, może zareagować na przykłąd na stary włochaty kołnież z kurtki lub właśnie na jutę.
Powodzenia w szkoleniu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pusiek
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw
|
Wysłany: Pią 11:49, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ariuch też jest nie zabawkowy. U niej sprawdził się miękki, zabawkowy piórnik z nadzieniem z różnych śmierdzieli (żwacze, jelitka itd). Drugą rzeczą która działa jest prawdziwe futro, więc zrobiłam jej zabawkę na sznurku i to chętnie goni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NatiiMar
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 20:26, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
pusiek napisał: | Ariuch też jest nie zabawkowy. U niej sprawdził się miękki, zabawkowy piórnik z nadzieniem z różnych śmierdzieli (żwacze, jelitka itd). Drugą rzeczą która działa jest prawdziwe futro, więc zrobiłam jej zabawkę na sznurku i to chętnie goni. |
Właśnie o to chodzi. Szukanie sposobu na własnego psa. Nie działa sznurek, spróbuję z rekawem. Nie działa rękaw, wezmę futerko itp...
Swoją droga ten piórnik bardzo ciekawy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|