www.klikerowo.fora.pl

Monia

Książeczka została wydana przez Fundację Psia Wachta [link widoczny dla zalogowanych]

Polecam! To jest jedna z książek, które powinien przeczytać każdy właściciel psa na początku swojej drogi.

akaka · Wysłany: Wto 1:13, 02 Mar 2010 Temat postu:

zamówiłam. miło mnie zaskoczył fakt że nie biorą nic za przesyłkę. jak przeczytam to się podzielę wrażeniami

goranik

i jak? ktoś czytal?
ja mam ostatnio dziure finansową Wink

wiec nie mialam jak kupic.

Monia

madziasto4

Madzia, mam, czytałam, mogę Ci pożyczyć jak chcesz Wink

goranik

no pewnie ze chce Smile

dzieki!!

madziasto4

No to przy jakimś spotkaniu najbliższym wezmę ze sobą Wink

goranik

super:)

Dragątko

ja na nią trafiłam jakis rok temu. Jak po 10 latach pojawilo się szczenię w domu to trzeba było się trochę dokształcić. jeszcze rok temu żyłam w duchu teorii dominacji i tak też wychowalam poprzedniego psa - owczarka szkockiego collie. I tak zaczęłam wychowywac mojego Onka. Książka zburzyła mi światopogląd - i całe szczęście Very Happy

Szkoda, że niektórzy szkoleniowcy (P.L.) nadal szkolą w duchu tej teorii i co gorsza nie chcą nawet rozmawiać o tym, że mogą się mylić...

NatiiMar

Psia Wachta ma fajne książki, ale czytając ostatnio "Plan pracy", czyli uzupełnienie do "Posłuszeństwo na codzień" natknęłam się na terminy "łańcuszek zaciskowy" i "dominacja".
Ja rozumiem, że nie każdy, kto popiera teorię dominacji używa metod opartych na przemocy (na przykład Victoria Stilwell papla o alfie, ale szkoli pozytywnie), ale jednak Psia wACHTA MA PROGRAM "SZKOŁA BEZ KOLCÓW" , A KSIĄZKI MÓWIĄ O ŁAŃCUSZKACH...

Ja to rozumiem, ale żółtodziób nie koniecznie...

Ale żeby było na temat, miałam wgląd do książki, ale dokłądnie jeszcze nie czytałam. Warto kupić?

Monia

kurka_mamuska · Wysłany: Czw 10:59, 24 Mar 2011 Temat postu:

gdzie kupujecie tą książkę o dominacji? bo mój kochany szczeniak już zaczyna sobie ustawiać całą rodzinę a ja nie wiem jak się z taką sytuacją zmierzyć,czasem mój pies robi co chce i nie dociera nic do niego a jak próbuję go powstrzymać od czegoś to gryzie mnie po rękach i wcale nie dla zabawy. Nie jest bity więc to nie to,ale ma chyba czasem poczucie że to on decyduje co robi a nie ja. Na pewno jest jakiś sposób na to

Monia · Wysłany: Czw 12:23, 24 Mar 2011 Temat postu:

kurka_mamuska · Wysłany: Czw 23:50, 24 Mar 2011 Temat postu:

przykład 1: bierze do pyska coś co może go zranić lub co może połknąć a nie powinien,muszę wtedy wyciągnąć mu to z pyska i oczywiście przytrzymać bo dobrowolnie nie odda. I wtedy złość,warczenie i nawet ugryzienie
przykład 2: gryzie moją kanapę,odciągam jego głowę i mówię zdecydowanie "nie wolno",po drugim czy trzecim odciągnięciu już złość i j/w
przykład 3: moja córka się bawi,on biega za nią,warczy i chwyta ją boleśnie za kostki,kolana i dłonie,kiedy reaguję zakazując i odciągając go szczeka i gryzie jeszcze bardziej mocno
przykład 4: bawi się i liże mnie po twarzy ale po chwili zaczyna łapać zębami za brodę i uszy,kiedy wtedy go delikatnie odepchnę żeby nie gryzł,reakcja j/w
nie wiem czy dlatego że młody i tak pojmuje zabawę z nami jak z innymi szczeniakami czy to jakaś agresja bo ja czy reszta rodziny robimy coś źle,boję się żeby mi dziecku kiedyś krzywdy nie zrobił,bo dzieci jak dzieci czasem przytulają się do psa mocno a wtedy pies od razu z zębami do twarzy i warczy
Na pewno jest to wynik naszego błędu tylko nie wiem jakiego i jak takiej "agresji" zapobiec na przyszłość
generalnie jak chcę czegoś zabronić,odciągnąć to pokazuje złość,jak dziecko mi tak robi to konsekwentne "nie" i ignoruję histerię ale z psem co mam zrobić wtedy? Smile

Gorzanna · Wysłany: Pią 11:52, 25 Mar 2011 Temat postu:

To nie jest dominacja. Dominacja należy do relacji wewnątrzgatunkowych.
Twój pies jest na etapie szeroko pojętej socjalizacji i na tym etapie uczy się również używać agresji, zarówno wobec ludzi jak i innych psów.

Przestrzegam przed zabieraniem psu przedmiotów siłą. Zawsze trzeba się zamienić na coś innego - zabawkę, smakołyk, jakąś inną rzecz którą może się chwilę pobawić. Jak się będzie mu po prostu zabierać, to zacznie ich zaciekle bronić.

To akurat wiem ze swojego doświadczenia, bo miałam ogromne problemy z aportowaniem. Dopiero jak zaczęłam wymieniać aport na inna zabawkę, to pies całkowicie przestał postrzegać zabierania mu go jako krzywdę. Teraz mogę mu wyjmować znalezione kości z gardła i pies się przy tym cieszy - jest przekonany, że zawsze dostanie w zamian coś atrakcyjnego.

Ja mam raczej wiedzę akademicką z zakresu etologii zwierząt, więc Ci nie doradzę jak wychować szczeniaka tak, żeby nie był agresywny. Ale to na pewno jest problem z agresja, a nie z dominacją.